czwartek, 25 października 2018

Powieść 365 powodów, by zostać. Rozdział 1.

Dzień 1.
Wciąż w życiu bladze.
Krocze po cienkim lodzie.
Lecz wiedz, że nawet na chwilę.
Moje uczucia, nie zmieniły się.
Dla ciebie się staram.
Swe błędy naprawiam.
Prosząc tylko o to.
Byś był obok.
Już zawsze chcę być tutaj z Tobą.

- Dzień dobry. Nazywam sie Szymon Zdanowski. Wiem, że wyglądam młodo, jednak niech was nie zmyla pozory jestem bardzo wymagający zarówno wobec siebie jak i wobec studentów. Spędzimy razem pół roku podczas zajęć i zapewniam was, że będzie to pół roku ciężkiej i mam nadzieję równie owocnej pracy. A żeby was lepiej poznać chciałbym wysłuchać próbkę waszej poetyckiej twórczości. Może to być fraszka, limeryk, lub choćby druga oda do radości. Nie ważne byle było wasze.
Zatem słucham, aby nikogo nie wyciągać na siłę najlepiej od początku.

Zbliżała się chwila, gdy sama miałam wyrecytowac swój wiersz. I z każdą minutą coraz bardziej się stresowalam, by dobrze wypaść.
- Teraz pani w ostatnim rzędzie. Nawiasem mówiąc nieźle się pani zakamuflowala. Prosimy Pani Kingo.
Zdziwiłam się, że wiedział jak mam na imie, chociaż byłam ostatmia nie musiał zwrócić na to uwagi. Odetchnelam głęboko, by dodać sobie nieco odwagi i zaczęłam wypowiadać w miarę płynnie pomimo zdenerwowania kolejne słowa swego wiersza.

Kocham skrycie.

Kocham skrycie, twe w lustrze odbicie.
I twe zdjęcie, które spoczywa przy mnie co noc.
I choć przyznać do tego się wstydzę.
Myślę o tobie częściej, niż raz na rok.
A zapomnieć miałam już dawno i rzucić twe zdjęcie gdzieś w kąt.
Lecz zapomnieć sercu nie jest tak łatwo, chociaż dobrze wie, ze to błąd.
Zapadła długa cisza i nie wiedziałam czego się spodziewać, po chwili jednak wykładowca przemówił
- Bardzo dobrze. Dziękuję Pani pani Kingo i wam wszystim. A na następne zajęcia proszę was o wybranie jednego z wierszy któregoś z starożytnych poetów. Do zobaczenia.
- Do zobaczenia powiedzieliśmy wychodząc, a ja miałam niezbite wrażenie, że ktoś bardzo intensywnie mi się przygląda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz