wtorek, 17 stycznia 2023

Gdyby chociaż raz

 I gdyby chociaż raz 

Tak po prostu 

Ten czas jednak zawrócić 

Gdyby chociaż raz 

Tak po prostu 

Część dawnego żalu 

Z serca wyrzucić 

Gdyby chociaż raz 

Powiedzieć sobie 

To nic 

Te wszystkie słowa

Nie w porę na wiatr rzucone

I tak najbardziej się boję 

Samotności 

We dwoje 

sobota, 14 stycznia 2023

Czy wystarczy nam

 Czy wystarczy nam 

Szlaków przetartych 

Słów wypowiedzianych 

I tych przemilczanych 

Uczuć przez ten czas 

W sercach zebranych 

Nadziei tych utraconych 

I odzyskanych

Czy wystarczy nam nas

Dla siebie

czwartek, 12 stycznia 2023

Świąteczne okazje

 12 stycznia 


Dzień całowania złotowłosych 


Dzisiaj  swoich uczuć 

Nie zmiarkuję

Tego dnia 

Z pewnością 

Nie zmarnuję

Nawet jeśli później pożałuję 

Złotowłose wycałuję 

No bo jeszcze jaka

Będzie lepsza rada

Skoro właśnie dzisiaj 

Takie święto nam wypada

Będę miał też więcej szczęścia 

Jeśli za karę 

Nie dostanę wnet po twarzy 

Lub po ręcach

środa, 11 stycznia 2023

Świąteczne okazje

 11 stycznia 


Dzień Wegetarian 


Chociaż gdzieś nam czasem 

Dzień ten umyka 

Dziś befsztyka się nie tyka

I zapewne to nie zmora 

Lepsza będzie dietetyczna

Ogórkowa

poniedziałek, 9 stycznia 2023

365 powodów, aby zostać

 



Siedziałam w bibliotece, przeglądając książki do kolokwium z redakcji i 
edytorstwa, gdy usłyszałam skrzypienie drzwi. Uśmiechnęłam się do siebie.
Zaparło mi dech, jeszcze zanim się odwróciłam i okazało się , że faktycznie
nadchodzi.
Szymon usiad nieco dalej ode mnie i uśmiechnął się ukradkiem, kiwając przy 
tym głową na przywitanie. 
- Dzie dobry - wyszeptał
- Dzie dobry - wyszeptałam, odpowiadając tym samym. 
Po chwili spuścił wzrok, przeglądając strony, jakiegoś czasopisma, więc także
wróciłam do robienia notatek, jednak nie mogłam się na nich skupić. 
Po kilku nieudanych próbach skupienia uwagi na czytaniu i spoglądania na
Szymona dałam za wygraną . Wrzuciłam zeszyt do torby, zgarnęłam wszystkie
książki i zwróciłam bibliotekarce, tym samym odzyskując legitymację po czym
wyszłam nieco zawiedziona. Nie uszłam za daleko usłyszałam czyjeś 
pospieszne kroki. To byl Szymon. Zwolniłam kroku, aby móg mnie dogonić
jednocze nie starając się nie ponieść zbytnio emocjom, nie mogłam sobie
pozwolić na tak gwałtowne zmiany nastroju. Nie przy mojej chorobie. 
- Dzień dobry, Pani Kingo.
- Dzie dobry, Panie magistrze Zdanowski. 
- Czemu pani tak szybko wyszła co się stało jakoś Panią uraziłem?
- Może pana zdziwię jednak nie wszystko kręci się wokół pana. - 
stwierdziłam, zbyt agresywnie. - To znaczy przepraszam, to nie pana wina.
Tylko czasem robimy sobie niepotrzebnie nadzieję i wyobrażamy sobie rzeczy, 
które nigdy nie będą miały miejsca. 
- Pani Kingo. Ja… - zaczął i niespodziewanie  złapał mnie za dłoń . Jednak
szybko mu przerwałam, wyrywając swoją dłoń z uścisku. Nie chciałam
niepotrzebnie się zawieść
- Nie trzeba. Tak jest dobrze. - powiedziałam tylko na pożegnanie, nawet
na niego nie patrząc. Wiedziałam, że
choćbym nie wiem jak chciała, nie mamy szansy być razem. Dlatego postanowiłam jak najszybciej zdławić w sobie tę miłość.















Na wyciągnięcie dłoni

 



Nasz dom

Mówią tam dom twój

Gdzie serce twoje

Lecz, co jeśli znam nie jedno miejsce

W którym jest mi dobrze.

W którym czuję się bezpiecznie.

Zawsze czuję się jak w domu.

Gdy jestem przy tobie.

Bo kto inny mnie tak chętnie wysłucha.

I na każdą prośbę rozmowy odpowie.

Jednocześnie ofarowuje ci serce

Gdy wyciągam swoje dłonie

Zmierzam z utęsknieniem do ciebie

Może to właśnie dziś zaprosisz mnie do siebie

I wreszcie powiesz zamieszkajmy razem

Nie widzę dla siebie domu, bez ciebie.


Aby znów było pięknie





 Uroki życia

Otwierasz oczy.

Jeszcze zbyt bezbronny, abyś mógł sam się obronić.

W swoich rodzicach bezgranicznie zakochany.

Z ciekawością poznajesz świat.

Nieraz upadasz, aby szybko otrzepać nogi i wstać.

Doświadczenie zdobywasz

Na własnych marzeniach i pomyłkach.

Przyjaźń i miłość to cel twojego życia.

Dorastasz.

Pierwsze siwe włosy.

Pierwsze zmarszczki na twojej skroni.

Patrzysz jak dorastają dzieci i wnuki.

W końcu nadchodzi taki dzień.

W którym spoglądasz za siebie.

Przypominasz sobie jak wiele przeżyłeś.

Wówczas najpełniej doceniasz to, co otrzymałeś.

Lub myślisz o tym jak wiele z siebie ofarowałeś.

Czy spełniłeś któreś z dziecięcych marzeń?


Ten którego kochałam



Proszę cię, tylko, o to, abyś, dał mi, czas.

A, wówczas, wszystkie, dawne sprawy, pozamykam.

Proszę cię tylko, daj mi, jeszcze jeden, powód,

aby, być, z tobą.

Jeszcze, jeden, miłości, dowód.

Tylko, przy tobie, czuję się, w pełni, potrzebna.

Tylko, przy tobie, nie potrafę, uczuć, ukrywać.

Miłości, nigdy, nie jest, zbyt, wiele.

Miłość, to, nawet

W, najtrudniejszej, chwili, ocalenie.

Możesz, odejść.

Zrozumiem, jeśli, kogoś, innego, szukasz.

Lecz, skrycie, wciąż, mam nadzieję,

że, to, akurat, na mnie, czekasz.

Być, może, jeszcze, tego, nie wiesz.

Być, może, jeszcze, za słabo, mnie, znasz.

A, może, to właśnie, ja, jestem kobietą

którą, od dawna, kochasz.


Pozytywka



To, co było, już, nie wróci

Mąż, mi, cały zapał, wnet ostudzi

Kiedyś, bywał, całkiem blisko

i powtarzał, że, ma, wszystko

Teraz, wszystko, nazbyt wiele

Idź, do kuchni, mój aniele

Teraz, jestem, tylko, żona

Czemu, zupa, wciąż, za słona

Co, mi, jeszcze, pozostanie

Gdy, już, znudzi się, gderanie

I, co pocznę, bez tej, żaby

Kocham nasze, trudne sprawy


Świąteczne okazje

 10 stycznia 

Dzień obniżania kosztów energii. 


Chociaż już jakiś czas 

Posiadam pracę 

Wciąż mam nadzieję 

Że w tym miesiącu 

Wyjątkowo

Za energię mniej zapłacę 

Może nie mam w portfelu dziury

Ale też nie posiadam

Jeszcze fortuny 

Zatem zapewne byłoby miło 

Gdyby jednak ciutkę taniej było

Albo chociaż bez podwyżki cen się obyło

Komar i jego ofiara



Miałam kiedyś męża 

Niech każdy tego się dowie

Był jak komar

Który gdy nie śpi

To zapewne na kimś żeruje 

A ja mówiłam mu tylko 

O tej krwi swojej 

Jeśli masz na to ochotę 

Wypij nawet więcej 

Niech Ci idzie na zdrowie

To już ponad 10 lat.

W tym czasie powstały. 


3 powieści. 


Wydawnictwo Radwan 

Platforma wydawnicza Ridero 


2 Almanachy poetyckie.

Wydawnictwo świętego Macieja Apostoła


3 antologie wydawnictwa Astrum


3 antologie wydawnictwa Krywaj 


Antologia Kiedy zima nadchodzi 

Wydawnictwo Ryszard Mierzejewski 


Tomiki poezji 


A dokładnie jest ich


11

Platforma wydawnicza Ridero 


Antologia 24.02.2022


Z poezja ma głos 


Zrób na złość lektorowi

Utwory zebrane - audiobook 

Nadzieja - Antologia poezji 


2 numery

Czasopisma Bezkres 

I jeszcze 

Magazyn Dosłownie 

Mam tam kilka wierszy


Zatem równo 

30

Wyzwanie napiszę 52 książki w rok - Tomik: Świąteczne okazje

 Wyzwanie napiszę 52 książki w rok.


Tydzień drugi.

9 styczeń.

Tomik poezji

Świąteczne okazje

1 styczeń

Światowy dzień kaca
Światowy dzień pokoju
Dzień domeny publicznej

2 styczeń

Światowy dzień introwertyka

Dzień ptysia

Jakiż to dzień 
My mamy dzisiaj 
Z pewnością najsłodszy 
I najlepszy dla mnie 
Bowiem dzień ptysia
Ja także się trochę potoczę 
Po nie jednym ptysiu
A później mów do mnie grubciu
Mój schrupania warty
Łakomy misiu

3 styczeń

Dzień słomki do picia

Odkąd tylko 
na świecie tym żyję 
Gdy tylko mogę 
Wszystkie słodzone napoje 
przez słomkę 
Wyłącznie pije 
To takie moje małe przyzwyczajenie 
Lub też 
Tych dobrych dzieciństwa czasów 
Wspomnienie


4 styczeń

Światowy dzień Braillea

Dzień spaghetti

5 styczeń

Dzień bitej śmietany

Światowy dzień hipnotyzmu

6 styczeń

Dzień filatelisty

Światowy dzień misyjny dzieci

Dzień wtulania się

7 styczeń

Dzień dziwaka.

To dziś mamy takie święto nietypowe
Przez dziwaków obchodzone

8 styczeń

Dzień Elvisa Presleya
Dzień rotacji ziemi

9 styczeń

Dzień ligi ochrony przyrody
Dzień moreli
Dzień sprzątania biurka
Wciąż na blacie leży
Od moreli skórka
A tu dziś już mamy
Dzień sprzątania biurka

Dom niechcianych dusz

 Powieść 


Dom niechcianych dusz 


 Dominika


Tak mało 

A jednocześnie 

Tak wiele 

Każdy życia mojego dzień 

Ofiarował mi z siebie 

Jak smugi na niebie 

Lub stemple na papierze 

Tak miłość już na wieczność 

Odcisnęła w moim sercu swoje ślady 

Towarzysząc w każdej potrzebie


***********

- Czucie i wiara
Więcej mówią
Niż mędrca szkiełko i oko
Słyszałaś kiedyś ten cytat

- Oczywiście, to mój ulubiony cytat. 

Czemu pytasz?

- Sądzę, że on bardzo dużo mówi o nas. O tym co ja czuję do ciebie i być może ty do mnie

- Czy jest tu gdzieś świeczka?

- Tak tuż obok nas na stole

- Zasłoń ją dłonią i rozejrzyj się po pokoju, a następnie, odsłoń i przyjrzyj się temu, co nas otacza jeszcze raz. Widzisz różnicę.
Dokładnie tak odbieram naszą miłość.
To najlepiej ukazuje, to co było, jest teraz i będzie, gdy ciebie zabraknie.
Nic, przed tobą i po tobie. 


Dzień z humorem

Za nami sylwester i czas postanowień noworocznych.

A co za tym idzie czas dobrej zabawy, a następnie zapominania o wielu sprawach. Zwłaszcza o tych postanowieniach.
Do wielu relacji i spraw możemy jednak podejść na wesoło. Tak jak pisarka Magdalena Samozwaniec.
Zachęcam do przeczytania jej kilku wierszy.
A jak tam z waszą pamięcią.
Od siebie dodam, że od pewnego czasu baczniej śledzę wiersze satyryczne i zdarza się coraz częściej, że sama napiszę coś na wesoło.

Magdalena Samozwaniec

Przekrój

1945-12-25

ARCHIWUM

KULTURA / POEZJA

Głodny i Syty

Głodnemu opowiadał rai syty
Jak był na przyjęciu upity.
Jakie były kotlety, kobiety
I co w końcu podano na wety.
„A jakie krążyły kawały"
Dodał wśród słów pochwały.
„Czego kawały, proszę"
Wtrącił głodomór trzy grosze.

Piernik

Pewien pan, co z natury
miał dość słabą głowę,
zastanawiał się nad słowami
„miesiące miodowe".
„Z tego właśnie miodu
— rzekła magnifika —
mam na stare lata własnego piernika!"

Spotkanie

Dwie okoliczności
Spotkały się na moście:
„Z kim mam okoliczność? — padło zapytanie.
„Z okolicznością moja dobra pani".
Zaś ludzie określili to najprościej.
Że był to dziwny zbieg okoliczności.

Jaśnie Państwo Marcepaństwo

Marcepan i Marcepani
Byli w sobie zakochani.
Marcepani — Marcepanka
Całowała już od ranka.
Milo żyć jest w twej kompanii
Rzeki małżonek Marcepani.
Chociaż jesteś trochę stara.
Piękna z nas jest Marcepara.
Marcepanie, myśmy starzy
Więc się złego nic nie zdarzy.
Nikt nie będzie taki głupi.
Aby Marcepanki kupił.
Każdy woli kupić taniej
Funt karmelków, Marcepanie.
Ale wtem, pewnego ranka
Ktoś zakupił Marcepanka
I na oczach Marcepani
Znikł Marcepan w łasej krtani.

Te piękne chwile.

Dotrzemy razem w słoneczną dolinę 

I uznamy zgodnie 

Że wszystkie te dawne krzywdy 

I zmartwienia są już niczyje

Bo z pewnością to nie dla nich 

Na świecie się żyje 

Zamiast szukać zwady

Zdecydowanie lepiej jest doceniać 

Przeżyte wspólnie z bliskimi 

Te piękne chwile 


Dostrzegam słońce 

Nawet na pochmurnym niebie

Dostrzegam słońce 

Zawsze wówczas 

Gdy widzę ciebie 


Policzmy razem wszystkie ziarnka piasku

Wszystkie gwiazdy na niebie 

Policzmy też wszystkie dni 

W które z miłością 

Patrzymy na siebie

piątek, 6 stycznia 2023

Wyzwanie napiszę 52 książki w rok - 1. Tomik: Czy pamiętasz?

 Wyzwanie


Napisać 52 książki w rok

Tomik poezji

Czy pamiętasz?  

3 stycznia 2023

Nauczę cię
Grafiku mojego dnia poprzedniego
I jakie piękno dostrzegam każdego dnia następnego
Ty mnie nauczysz swoich marzeń
I rozmaitych dobowych zdarzeń
Będziemy szli razem pod rękę
I wybierzemy naszą ulubioną piosenkę
Tak będą mijać nam lata
Gdy wspólnie będziemy podziwiać piękno tego świata.

4 stycznia 2023

Jesteś jak moje słońce na niebie
Tak bardzo się cieszę
Że widzę ciebie
I chociaż nawet nie wiem
Dlaczego pokochałam właśnie ciebie
Dziękuję, że jesteś
Że od zawsze byłeś moim marzeniem

Miłość to nie tylko jedno słowo
To westchnienia i wyznania
które znaczeń posiadają wiele
To uczucia które dyktuje nam serce
To pragnienia bliskości
Które są dla nas najważniejsze
Gdy spoglądam na ciebie czułe
Ty jeden potrafisz mnie szczerze zrozumieć
Odnaleźć powód by chronić me serce
Przez całe życie pragnę już kochać
Jedynie ciebie

Przy tobie
Mogę się cieszyć i płakać
Przy tobie mogę najpiękniejsze słowo 
Miłość
Nie tylko z liter
Ale i z naszych uczuć poskładać

5 stycznia 2023

Wspomnienie

Wspominam te chwile
Gdy jeszcze byliśmy razem
Wspominam każde z naszych
wspólnych marzeń
Każde z minionych zdarzeń
Wspominam i tak na codzień myślę o tobie
Pragnę jeszcze raz powitać cię rano
Kawą i miłym słowem
A jednak nie ma już dla nas czułości
Są tylko jeszcze niedokończone rozmowy
Pozostałe po naszej miłości
Chwile wzajemnej tęsknoty

Istnienie

Czy to ty istniałeś
Dla mnie
A może jednak ja
Jakiś czas
Istniałam dla ciebie
Wciąż tego nie wiem
Lecz I tak Każdą swoją myślą
Podążam do ciebie
Wysyłam Wciąż te same
Bez odpowiedzi
Wiadomości
I poszukuje najdrobniejszego znaku
Odrobiny nadzieji
Szansy że jednak na lepsze
Mój los się odmieni.
Znów połączą się nasze drogi
Tym razem
Już nic nie będzie nas dzielić

Atmosfera

Tak jak i rozmowy
Są atmosfery różne
Czasem pełne wyczekiwania i szczęścia
A czasem marudne
Lecz gdy głębiej pomyślisz
Wszystkie służą do czegoś
Wnoszą w twoje życie odrobinę dobrego

6 stycznia

Odległość

Gdzie każde z naszych odległych marzeń
To dopiero czas nam pokaże
Czas już najwyższy powstać z kolan
I pokochać raz jeszcze
Bo co innego postanowiłeś jeszcze?

Wybaczenie

Wybaczam Ci
Stłuczoną szklankę
I te koszulę której nie chciałam
Abyś założył
Pamiętasz jeszcze te w czerwoną kratkę
Wybaczam Ci wreszcie
Brak śniadania w sobotę rano
I że nie witałeś mnie zawsze pocałunkiem i kawą
Wybaczam Ci niepamięć
Teraz wiem to nareszcie, że nigdy zrobić mi na złość nie chciałeś
Do wybaczenia zazwyczaj prowadzi daleka droga
Szkoda że jej nie skróciłam w porę
Czy wytłumaczeniem może być
To że byłam jeszcze zbyt młoda
Wybaczam Ci
A czy ty mi wybaczyłeś?

Ty to moje ukojenie
Tylko czy za dwadzieścia lat
Też widzisz nas razem
Co będzie?
Kto wie
Co będzie?

I teraz jedyne co mam
To samotność

W planach
W marzeniach
Zawsze widzę cię
Tuż obok mnie

Przez cały ten czas
Jedynie o miłości śniłam
Chociaż oczy widziały wszystko
Dusza pozostawała ślepa
A jednak nawet po latach
To nic
Chociaż
Pajęczyna wspomnień
Mnie oplata
Moja miłość do ciebie
Nie zmieniła się
Zarówno wczoraj
Jak i dziś
Wciąż jesteś dla mnie najważniejszy

Nawet w labiryncie trudnych chwil
Jesteś tylko ty
Nawet gdy miłości
Wydaje się
Dla nas za mało
Zbyt niewiele
Nawet wówczas
Gdy stajemy się sobie obcy
Szukam
Tylko ciebie
Prowadzisz mnie przez życie
Jesteś tylko ty.

Poznajmy nasze miasto kiedy śpi
Poczujmy piasek pod stopami
Ten dzień może być dla nas
Zarówno pierwszy
Jak i ostatni
Rozstaniemy się
Jeszcze zanim pierwszy śnieg
Się rozstopi
Zatem
Kochaj mnie
Kochaj mnie
Bez żadnych pytań

Gdzie teraz jesteś
Tego nie wiem
Tak jest dobrze
Tak jest lepiej
Chociaż zawsze przy swoim boku
Widziałam ciebie
Chociaż przed oczami wciąż widzę twój portret
Widzę ciebie
Pewnych marzeń nigdy nie dogonisz
Choćbyś usilnie szukał szczęścia
Ono zawsze gdzieś ucieka
Teraz nie chcę o tobie
Już pamiętać 

Mieliśmy wybudować nasze uczucia
Na skale
One miały nigdy nie przeminąć
Nawet po latach
Miały być rownie trwałe
A tak szybko rozmyły je fale
I czy jeszcze kiedyś do nas powróci
To co raz odeszło w niepamięć

Teraz jesteś dla mnie tylko pustą kartką
Teraz jesteś dla mnie
Zwykłym słowem
I czy ktoś jeszcze o naszej miłości wspomni
Czy ktoś jeszcze o niej się dowie

Taki dzień
Jest jak skrawek całego dotychczasowego życia
Taki dzień
Zdarza się tylko raz
Taki dzień
Już na zawsze pozostanie w naszych sercach

Lecz co jeśli nigdy
Nie będę tą jedyną
Lecz co jeśli
To nie mi
Przeznaczona jest szczęśliwa miłość
Lecz co jeśli będę musiała żyć w samotności
Aż po resztę moich dni
Co jeśli
Zamiast wszystko
Będzie wielkie nic
Co jeśli
Co jeśli

Tak wiele smutnych chwil
Tak wiele było zmartwień
Między nami
Lecz jest coś
Co nie zmieniło się mimo wszystko
To nasza miłość
Nawet gdy jest źle
Nie utraćmy jej
Nie skazujmy jej na zapomnienie

Naszą miłość
Spisuje na kartach naszego życia
I zapamiętuje każdą z chwil wspólnego szczęścia
Po latach rozłąki
Tym bardziej je doceniam
I mam nadzieję, że już zawsze
Będziesz mnie kochał
Już zawsze
Będziesz o mnie pamiętał