poniedziałek, 29 października 2018

365 powodów, by zostać. Rozdział 9.

- Już otwieram. Zawołałam z salonu, zmierzając w stronę drzwi wejściowych, gdy tylko usłyszałam dzwonek.
- Dzień dobry. Przesyłka dla pana Szymona Zdanowskiego. Zgadza się? - wypowiedział kurier, uśmiechając się grzecznościowo. Na co tylko zamrugałam z zaskoczeniem, ponieważ, nie miałam pojęcia, co też nie mający wcześniej przede mną tajemnic narzeczony zamówił.
- Tak, to ja. Proszę wnosić.- zarządził Szymon, pojawiając się niespodziewanie za mną.
Co, to takiego- zapytałam, ze zdziwieniem przyglądając się ogromnemu czemuś, przykrytemu płachtą i zajmującemu znaczną część salonu.
-  Przygotuj się. Bo oto przed tobą. Nasz własny fortepian.- zawołał, z rozmachem, odrzucając materiał i ukazując przykryty nim instrument. To prezent dla nas obojga, z okazji rocznicy. Od teraz wspólnie będziemy mogli komponować niezapomnianie piosenki. Tak jak tego pragnęłaś.
- Dziękuję, jesteś kochany.- wyznałam, zarzucając Szymonowi ręce na szyję. Przez co o mało się nie wywrócił, przygnieciony moim ciężarem. - Czy możemy, go wypróbować, dodałam po chwili.
- Oczywiście kochanie, po to jest by na nim grać.
- Usiedliśmy na przeciwko klawiszy i Szymon dotykając ich wydobywał z instrumentu najwspanialsze dźwięki. Słuchałam go w zamyśleniu, aż przyszły mi na myśl słowa do jego melodii, które natychmiast musiałam wyrazić.


Choć każdy dzień z dala od ciebie, mija mi jak wiele lat
Z utęsknieniem czekam, na choć jeden twój znak
Choć wiele kilometrów dzieli nas,
Wszystkie je natychmiast przebiegnę,
gdy usłyszę z twoich ust, padające słowa,
tylko ciebie wciąż mi brak.
Skołatane serce 
Nie pozwala zasnąć
Nie pozwala zebrać myśli.
Pragnie wciąż iść za tobą.
Umilać wszystkie szare dni.
Nie przestaję wierzyć w to,
że kiedyś powrócisz do mnie znów.
Jeszcze raz usłyszę szmer twych butów
Jeszcze raz poczuję smak twych ust.
Zabiję mocniej serce 
Otrę ślady łez
Będzie tak jak dawniej, gdy byliśmy razem
Gdy wszystko wybaczysz.
Pokochasz jeszcze raz
Powrócisz do mnie znów
Wiedz, że ja wciąż czekam na ciebie tu.
Nie proszę o wiele.
Jedno słowo twe, jakiś czuły gest w zupełności wystarczy.
Nie proszę o wiele.
wystarczy jedna szansa na szczęście.
Na to, by z tobą być.
By być, dla ciebie.
Naj ważniejszą kobietą w życiu.


Nie jestem taka jak byłam.
Cierpienia sprawiły, że się zmieniłam,
Lecz, czy to oznacza, że stałam się mniej wyjątkowa.
W słabości tkwi moja siła.
Niezmiennie jestem tobą zachwycona.
Mogę odnaleźć się tylko, w twoich oczach.
Wciąż zasługuję, na to, by mnie pokochać.

Tak oto wspólnie skomponowaliśmy naszą pierwszą piosenkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz