poniedziałek, 16 października 2023
Byliśmy razem zeszłą jesienią
To już
Nie tamto miejsce
Nie tamte dni
Gdy minionej jesieni
Zbieraliśmy razem w pałacu kasztany
I teraz o tobie
O naszej miłości
Przypomina mi jedynie ten liść
W kolorze rdzy
Lecz poetycki październik
Już na zawsze
Zachowamy w pamięci
I z zachwytem będziemy wspominać
Także przez kolejne
Miesiące i dni
Teraz już nie jesteśmy sami
Tylko ja i ty
Gdy w zachwycie poezją
Czytając o nas wiersze
Ktoś kiedyś pomyśli
Jak taka miłość
Mogła kiedyś przeminąć
W życiu tej dwójki
Tak mocno zakochanych
W sobie ludzi
***
Lecz, gdy, nadejdzie jesień
przyjdzie mi, pożegnać ciebie
I, nigdy więcej
nie otrzymam, listu, od ciebie
Po prostu, odejdziesz
Powiesz, żegnam, madame
A ja, na zawsze, już, pozostanę sama
I, tylko, ten, ściskany, przeze mnie, rudy kasztan
Będzie mi, przypominał, o tobie
Będzie, jedynym śladem, po naszej
do niedawna, odczuwanej miłości
Która, wraz, z tobą, odchodzi
******
Gdy późną jesienią
Otworzę dotychczas zamknięte serce
I podpuchnięte od płaczu oczy
Stwierdzę nareszcie
Że mojemu sercu najmilszy
Od zawsze byłeś Ty
Czy wówczas otworzysz mi
A może jednak stwierdzisz
Pojawiłaś się za późno
To już nie dla nas miłość
To już nie tamto miejsce
Nie tamte dni
Zbyt wiele się między nami zmieniło
To już nie ty
*****
Nadchodzi, kolejna, jesień
W pamięci, wciąż, tak wiele, wspomnień
Żadne, z nich, nie chce, odejść, w zapomnienie
Wciąż, tak wiele, łączy mnie i ciebie
Lecz, mam pewność
Że, nigdy więcej, nie odnajdę cię
Nasza miłość, przepadła
Gdzieś, zgubiłam, twój ślad
I, choć, twojego głosu, bliskości, czułości i spojrzeń
Wciąż, szukam
Odpowiedzi i wzajemności, niestety, wciąż brak
Za mną, nie jedna, przeżyta, z dala od ciebie, wiosna
Lecz, wciąż, nie wiem
Jak, samotność, przetrwać i powstać
Gdzie, jesteś
Bez ciebie, czuję się, zagubiona
Potrzebuję cię
Proszę spróbuj, jeszcze raz, odnaleźć i ocalić mnie
*******
To duże miasto
Lecz, zbyt niewielkie
Abyśmy nie mogli
Przypadkiem na siebie wpaść
Zmieniłam się
Lecz pewnie, nawet tego nie wiesz
Przecież, nie rozmawiamy ze sobą
Od pamiętnego dnia
Ze zdziwieniem
Na mnie spoglądasz
Już przestajesz mnie poznawać
Widocznie minęło więcej czasu
Niż sądziłam
Od naszego ostatniego spotkania
Albo po prostu
Zbyt mocno
Do ciebie się przywiązałam
Stale, żyjąc przeszłością
I nadzieją, że jeszcze zdołam
Wszystko odmienić
Gdy ponownie
Na swojej drodze
Spotkam ciebie
Chociaż, od dawna, kogoś masz
Byliśmy razem
Zeszłą jesienią
Teraz liście
W inny sposób
Już się mienią
Nie potrafmy nawet
Spojrzeć sobie w oczy
Mijając się na ulicy
Mówimy obok siebie
Nie potrafmy
Ponownie dotrzeć słowami
Do naszych serc
Już, za późno, aby wyjaśnić
Każde
z zaległych nieporozumień
Pozostaje nam tylko
Zagubić się
w tłumie
Chyba tak robią
Obcy sobie ludzie
Nie zadajesz pytań
Nie ciekawi cię nawet
Jak dotąd żyłam
Czy cokolwiek osiągnęłam A ja przez tyle lat
Czekałam
Czemu nie było warto czekać
Dokąd teraz mam zmierzać
Gdy największe Z moich dotychczasowych marzeń
Tak szybko się ode mnie oddala Z moich dłoni umyka
Mam nadzieję, że jednak
Będę dzielna
Może teraz
w pustym sercu
Odnajdę miejsce dla siebie
Albo dla kogoś
Kto pokocha mnie mocniej
Może pomówimy
Nie tylko
o pogodzie
Na czas wyjaśnimy
Każde
z niedomówień
Już nie miniemy się
w tłumie
I nie będzie za późno
Aby być razem
********
Czy pamiętasz
Nasze nadzieje
Które teraz jesień zabiera
Czy pamiętasz
Jesienny liść
Jesienną miłość
Nasze marzenia
Które razem z jesienią przeminą
Wszystko to co dotychczas dla nas piękne było
A teraz staje się zaledwie minioną chwilą
Czy w tak wielu wspomnieniach
Jeszcze kiedyś odnajdziemy miłość
A może jednak
Uznamy, że to
Że kiedyś byliśmy razem szczęśliwi
Tak naprawdę nigdy się nie wydarzyło