poniedziałek, 26 sierpnia 2024
W domku z drewna
Pośród dwóch światów
Pośród czterech ścian
W domku z drewna
Mieszka ktoś całkiem sam
Taki ktoś kto na ciebie ciągle czeka
To nie baba Jaga
To nie smoczyca
Czy też Fiona
To nie piękna księżniczka
I nie dobra wróżka
To tylko ja
Sprawdzam czy nie dzwonisz
Późną nocą
Aby dać mi znać
Czekaj
Wracam
Jestem już tak blisko
Już do ciebie zmierzam
Gdyby tylko runął mur
Z tysiąca zbędnych słów
Gdybyś tylko
Znowu tutaj ze mną był
Taki zwyczajny
Tylko mój
Lecz choćbym rzuciła
Nie jeden czar
Wiem, że to już nic
Dla nas nie zmieni
Bo ty wolisz być sam
W próżni
Zatrzymałam się
W powstałej
Po naszym rozstaniu próżni
Odliczam minuty
Składam w całość
Moje myśli
A w każdej z nich
Jesteś ty
W każdym z tych minionych dni
Cząstkę siebie oddaję ci
Tak na ziemi
Jak i w niebie
Szukam ciągle ciebie
W tych chwilach zadumy
Odliczam związane z czekaniem minuty
Chociaż wiem, że ty nigdy nie powrócisz
Nawet jeśli nic już z tego nie będzie
Jeszcze raz popatrzę w przestrzeń
I poskładam moje serce